Ponad 800 razy interweniowała ostatniej doby straż pożarna w Krakowie. Opady powoli ustają, ale walka ze skutkami ulewnych opadów deszczu potrwa jeszcze wiele dni, a nawet tygodni. Woda zalała kilkadziesiąt budynków mieszkalnych. Strażacy wciąż są wzywani do usuwania wody z garaży, zalanych piwnic oraz budynków gospodarczych. Woda przerwała wał przeciwpowodziowy na rzece Serafie, która zalała okoliczne osiedle, pięć osób zostało ewakuowanych.
Ulewne opady deszczu spowodowały zalanie wielu ulic, problemy komunikacyjne i wstrzymanie ruchu na części wiaduktów oraz w tunelach, które zamieniły się w drogowe kąpieliska. Straty są gigantyczne, bo woda zalała kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, piwnice, garaże i parkingi. Zniszczonych zostało wiele samochodów, miejscami woda sięgała do połowy wysokości pojazdu.
Strażacy wciąż mają dużo pracy, bo nadal spływają prośby o pomoc i interwencje w związku z usuwaniem wody. Nadal najgorsza sytuacja jest w rejonie Bieżanowa, gdzie z koryta wystąpiła również rzeka Drwinka. Woda pojawiła się również na ulicach os. Kolorowego w Nowej Hucie, zalany został też m.in. szpital im. J. Dietla, a wiele ulic wciąż ma utrudniony przejazd. Część mieszkańców na własną rękę próbuje uporać się z wodą zalegającą w garażach czy piwnicach.
Synoptycy przekonują, że najbliższe godziny to stabilizacja pogody, która nie powinna już w najbliższym czasie zaskoczyć nas ulewnymi opadami deszczu.