Pierwszy raz od 73 lat, Lajkonik nie będzie harcował po ulicach Krakowa. Jedna z najstarszych krakowskich tradycji o 200-letniej historii przegrała z trwającą pandemią COVID-19. W tym roku mieszkańcom będzie musiał wystarczyć jego… mechaniczny zmiennik. Krakowskie MPK zapowiedziało, że zamiast tradycyjnego pochodu, na tory wyjadą dwa nowoczesne składy, zwane właśnie Lajkonikami.
Tegoroczny pochód miał być wyjątkowy – mija bowiem 200 lat od narodzin tej tradycji. Pandemia koronawirusa sprawiła jednak, że uliczne harce i pozdrawianie krakowian buławą trzeba było przenieść do Internetu. Przez tydzień na facebook’owej stronie Muzeum Krakowa oraz na specjalnym kanale YouTube, krakowski Lajkonik tańczył samotnie na płycie Rynku Głównego i opowiadał o najważniejszych elementach tworzących Pochód Lajkonika.
Tradycyjnego Lajkonika postanowiono zastąpić mechanicznymi kuzynami – nowoczesnymi składami, które od dziś pojawią się na dwóch regularnych liniach – nr 52 oraz nr 3. Pierwszy tramwaj będzie łączył nowohuckie Osiedle Piastów z pętlą Czerwone Maki P+R i jako pierwszy w Krakowie, dzięki nowoczesnemu systemowi, będzie mógł podróżować z opuszczonym pantografem, bez korzystania z sieci trakcyjnej. Drugi skład zastąpi wysłużone tramwaje kursujące z Nowego Bieżanowa P+R – Krowodrza Górka.
Nowe tramwaje, to pierwsze z 50 zamówionych przez krakowskie MPK składów, które w najbliższych latach będą docierały do Krakowa, uzupełniając tabor i zastępując wysłużone tramwaje. Wszystkie nowe składy będą oferowały 225 miejsc, w tym 82 miejsca siedzące. Dodatkowo pasażerowie będą mieli do dyspozycji klimatyzację, nowoczesne biletomaty i złącza USB umożliwiające ładowanie telefonów w trakcie jazdy. Nad bezpieczeństwem pasażerów będzie czuwał system monitoringu. Wszystkie nowe tramwaje będą również niskopodłogowe wraz z ułatwieniami dla osób niepełnosprawnych i poruszających się na wózku inwalidzkim.