Jest wniosek do sądu o ukaranie 11 osób, które wczoraj wieczorem blokowały wyjazd z Wawelu Jarosławowi Kaczyńskiemu, który zjawił się w Krakowie z wizytą na grobie swojego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dwie spośród osób wylegitymowanych przez policję odpowiedzą dodatkowo za znieważenie oraz naruszenie nietykalności funkcjonariusza.
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem pod wzgórzem zamkowym na Wawelu. Wicepremier i prezes Prawa i Sprawiedliwości odwiedził grób swojego tragicznie zmarłego brata. Podczas wyjazdu z Wawelu, drogę rządowej limuzyny zagrodziły osoby protestujące przeciwko polityce rządu oraz samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nieoficjalnie mówi się, że w wizycie brali udział również niektórzy ministrowie oraz premier Mateusz Morawiecki.
Na miejscu policjanci wylegitymowali w sumie 11 osób, które zorganizowały blokadę i spięły się łańcuchem na drodze przejazdu limuzyny. Funkcjonariusze początkowo wezwali osoby do rozejścia się, a następnie przy pomocy „chwytów transportowych” przenieśli część protestujących na pobliski chodnik, gdzie kontynuowano czynności. W trakcie interwencji dwie osoby miały znieważyć i naruszyć nietykalność funkcjonariuszy. Do jednej z protestujących wezwano karetkę, gdyż kobieta uskarżała się na ból barku. Lekarz obecny na miejscu stwierdził u niej stłuczenie. Kobieta nie wymagała jednak przewiezienia do szpitala i szczegółowej diagnostyki.
Wobec 11 osób biorących udział w blokadzie skierowano do sądu wniosek o ukaranie. Za blokowanie drogi publicznej drogi im grzywna do 500 złotych lub nagana.