Blisko 80 proc. mieszkańców Krakowa uważa, że stolica Małopolski jest bezpieczna. Tak wynika z najnowszego badania poczucia bezpieczeństwa, które dwa razy w roku jest prowadzone pod Wawelem. Najbezpieczniej czują się mieszkańcy Dębnik i Krowodrzy, ale wysoko w zestawieniu jest również Prokocim-Bieżanów czy Bronowice. Najwięcej niebezpiecznych miejsc wciąż wskazywanych jest na terenie Nowej Huty.
Miasto opublikowało właśnie najnowsze wyniki badania, które zostało przeprowadzone pod koniec grudnia na grupie 1800 respondentów. Podobne badania prowadzone są cyklicznie- dwa razy w roku, od 2013 roku, gdy mieszkańcy jako jeden z najpoważniejszych problemów miasta, wskazywali właśnie poczucie bezpieczeństwa, które nie było najwyższe. W kolejnych latach sytuacja zaczęła się poprawiać aż do obecnego stanu, gdy większość z nas wskazuje, że czuje się w Krakowie bezpieczna.
W badaniu pytano również o zachowanie krakowian w przypadku zauważenia niebezpiecznej sytuacji. Większość wskazywała zgodnie, że wie, jak postępować w takich sytuacjach, jakie służby i w jaki sposób alarmować oraz jak reagować i pomagać w sytuacji zagrożenia zdrowia bądź życia innych osób. To wszystko przekłada się na rosnące poczucie bezpieczeństwa.
Nadal jako główne czynniki zagrożenia wymieniano kradzieże (52,9 proc.), łamanie cieszy nocnej (52,9 proc.), przypadki wandalizmu (51,5 proc.), a także niebezpiecznie jeżdżący kierowcy oraz nietrzeźwe osoby w miejscach publicznych (ok. 50 proc.). Z pełnym raportem dot. poczucia bezpieczeństwa można zapoznać się pod TYM linkiem.