fbpx
Kraków Wojna w Ukrainie

Możliwości miasta na wyczerpaniu. Kraków liczy na specustawę rządu

W Krakowie może przebywać już nawet 130 tys. uchodźców z Ukrainy. Tak duża liczba osób uciekających przed wojną przekracza możliwości miasta, które coraz częściej i coraz głośniej mówi o potrzebie relokacji. Pomoc przychodzi m.in. od miast partnerskich. Chęć przyjęcia części uchodźców zgłosił już francuski Orlean, ale pomocną dłoń wyciągają również miasta z Niemiec. Pierwsze transporty wyruszyły już w drogę. 

W ostatnich dniach wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który niejako stał się twarzą walki Krakowa z trudami przyjęcia uchodźców i zorganizowania im pomocy, przekonywał, że możliwości miasta wyczerpały się przy liczbie 90 tys. uchodźców przebywających pod Wawelem. I choć pierwsza fala napływu osób uciekających przed wojną jest już za nami, to nie ma dnia, by do Krakowa, czy Olkusza nie docierały kolejne transporty uchodźców. 

Miasto ustami Kuliga wielokrotnie podkreślało, że możliwości miasta są już na wyczerpaniu i dlatego Kraków zwrócił się z prośbą o pomoc do miast partnerskich. Jako pierwszy odpowiedział francuski Orlean, który zadeklarował, że chętnie przyjmie część uchodźców i zorganizuje im niezbędną pomoc. Pierwszy transport osób, które zdecydowały się na wyjazd do Francji, już opuścił Kraków. To jednak kropla w morzu potrzeb, bo wiele osób po prostu nie chce opuszczać Krakowa, powód? 

Stolica Małopolski kojarzy im się z dużym i bogatym miastem, które dodatkowo znajduje się relatywnie blisko Ukrainy. To skłania uchodźców do pozostania w Krakowie z nadzieją, że wojna niebawem się zakończy, a wówczas będą mogli wrócić do swojej ojczyzny. Inni wychodzą z założenia, że w dużym mieście łatwiej będzie zorganizować pracę i tym samym zadbać o swoje utrzymanie. Nie bez znaczenia są też jednak placówki medyczne oraz gabinety lekarskie, do których dostęp w mniejszych miejscowościach jest zdecydowanie bardziej utrudniony, tym bardziej jeśli uchodźcy nie dysponują własnym samochodem. 

Nie bez znaczenia jest również edukacja. Kraków podliczył, że tylko w ostatnich kilkunastu dniach do krakowskich przedszkoli oraz szkół przyjęto ponad 3,2 tys. ukraińskich dzieci. Najwięcej uczniów dołączyło do szkół podstawowych, choć nie brakuje również uczniów klas ponadpodstawowych i branżowych. Pomóc może nowy projekt specustawy, który zakłada m.in. udzielanie pomocy nie tylko osobom, które uciekając przed wojną, przekraczały bezpośrednio polsko-ukraińską granicę. W ostatnich dniach w urzędach pojawiło się dużo uchodźców, którzy dotarli do Polski i do Krakowa ze Słowacji, Mołdawii czy Węgry i tym samym urzędnicy mieli związane ręce, bo wcześniej zawarte w ustawie zapisy utrudniały zorganizowanie pomocy i np. nadanie numerów PESEL. 

Istnieje szansa, że już w połowie przyszłego tygodnia projekt zostanie przegłosowany przez Sejm i trafi bezpośrednio do Senatu, a następnie do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.