fbpx
Na sygnale

Porachunki pseudokibiców na Górce Narodowej. Policja poszukuje napastników

Krakowska policja poszukuje napastników, którzy wczoraj wieczorem na Górce Narodowej napadli z maczetami na znanego w środowisku pseudokibiców 33-latka. Mężczyźnie nic się nie stało i odniósł jedynie niegroźne obrażenia. Policja niezwykle poważnie potraktowała jednak zgłoszenie w obawie, że w Krakowie mogą budzić się „demony” sprzed lat, gdy regularnie dochodziło do brutalnych ataków na tle porachunków pseudokibiców.

Do zdarzenia doszło na ul. Felińskiego. 33-latek podróżował z kobietą samochodem. W pewnym momencie w tył jego auta uderzył bus, z którego wysiadło kilku napastników uzbrojonych m.in. w maczety. Między mężczyznami doszło do utarczki słownej. W pewnym momencie jeden z napastników uderzył 33-latka maczetą w rękę. Na miejscu zaczęli pojawiać się przypadkowi gapie i inni kierowcy więc napastnicy wsiedli do busa i uciekli.

Na miejsce wezwano pogotowie oraz patrol policji. Okazało się, że 33-latek, który jest znany funkcjonariuszom dzięki swej działalności w ruchach kibicowskich, odniósł jedynie niegroźne obrażenia. Jego szczęście polegało na tym, że napastnik uderzył go tępą częścią maczety- w przeciwnym razie obrażenia byłyby dużo poważniejsze.

Zaatakowany mężczyzna nie potrafił powiedzieć, kim byli napastnicy i jaki mógł być powód ich ataku. Nie zgłosił też napadu a jedynie kolizję drogową. Policjanci mimo tego starają się ustalić, kim byli napastnicy i jakie było tło całego zajścia.

To pierwszy od dawna przypadek ataku przy użyciu ostrego narzędzia na tle porachunków pseudokibiców w Krakowie. Przed laty tego typu incydenty były smutną normą. Policji udało się jednak rozbić lub znacznie osłabić wiele grup związanych z tymi środowiskami, a na ulicach zrobiło się zdecydowanie spokojniej. Jak pokazuje przykład z wczoraj, to wciąż jednak duży problem dla policji, która musi mierzyć się z nowymi wyzwaniami i osobami, które pojawiły się na miejsce zatrzymanych już wcześniej domniemanych szefów ganów kiboli.