fbpx
Kraków

Smok wawelski żył naprawdę!

fot. Lubię Kraków

Smok wawelski żył naprawdę. Jego zęby miały 10 cm długości a tułów osiągał nawet 6 metrów. Swoimi potężnymi szczękami miażdżył kości ofiar. 

Smok wawelski, to tzw. archozaur. Z badań naukowców wynika, że żył 210 milionów lat temu. Czasopismo naukowe „Scientific Reports” podało w jednej ze swoich prac, że „Smok wawelski” żył przed nastaniem tyranozaurów w Ameryce Północnej. Był do nich zresztą podobny. To właśnie on jest przodkiem dzisiejszych krokodyli i ptaków. W rejestrach paleobiologów zapisany jest właśnie, jako smok wawelski, tyle, że po łacinie, gdzie „smok” jest rodzajem , a „wawelski” gatunkiem. Przyjęcie nazwy nawiązującej do legendarnego stworzenia zburzyło przyjęte dotychczas w biologii konwencje. Złamanie zasad przez odkrywców wzbudziło wiele kontrowersji w świecie nauki.

Szczątki archozaura, znaleziono w 2006 r. w województwie śląskim w pobliżu wsi Lisowice. Odkryli go polscy uczeni: Grzegorz Niedźwiedzki, Tomasz Sulej i Jerzy Dzik.

Smok wawelski zjadał ofiary w całości

Naukowcy z Polski i Szwecji znaleźli w skamieniałych odchodach dinozaura kości innych zwierząt. Dowodzi to, że potrafił on miażdżyć i kruszyć kości dużych ssaków i gadów potężnymi zębami. Zżeranie ofiar wraz z kośćmi jest nietypowym zachowaniem dla dinozaurów, zazwyczaj odrywają jedynie mięso z ciał ofiar. Krakowski okaz zaskakuje zatem, nie tylko wyglądem ale i zachowaniem!

W pobliżu znaleziono także kły archozaura. Oznacza to, że zęby na przestrzeni jego życia były na bieżąco ścierane i wymieniane na nowe.

Pewne zatem jest, że olbrzymie, siejące spustoszenie i miażdżące kości gady żyły na polskich terenach. To chyba wystarczające, aby  określić je smokami, prawda? Zianie ogniem nie jest konieczne.

Legenda o smoku wawelskim

Smok wawelski miał zamieszkiwać jamę pod wawelskim wzgórzem i terroryzować mieszkańców grodu. Aby nie zostać zabitym przez bestię ludzie musieli dostarczać potworowi ofiary z bydła lub dziewic. Aby zaś zabić bestię, ochotnik musiał podrzucić mu ciało owcy wypchane smołą i siarką.

Według różnych legend dokonali tego synowie Grakcha, zwanego Krakiem, czyli mitycznego założyciela Krakowa. Według innej historii zrobił to sam Krak, później usłyszeć mogliśmy o szewcu, który sam wymyślił ten sposób na zabicie bestii.

Pierwsze przesłanki o istnieniu potwora pojawiły się 1205 roku. Tak Wincenty Kadłubek o nim pisał: „Był bowiem w załomach pewnej skały okrutnie srogi potwór, którego niektórzy zwać zwykli całożercą. Żarłoczność jego każdego tygodnia według wyliczenia dni należała się określona ilość bydła. Jeśliby go mieszkańcy nie dostarczyli, niby jakichś ofiar, to byliby przez potwora pokarani utratą tyluż głów ludzkich”.

Autor: Sonia Bekier