Rośnie liczba osób, które odcinają się od Kościoła katolickiego. Z roku na rok coraz więcej osób składa u swoich proboszczów wnioski o apostazję. W ostatnich latach było to średnio 50-60 wniosków rocznie, ale już w 2019 roku osób chcących wystąpić z kościoła było 123, a w ubiegłym roku aż 445. To niepokojące dane krakowskiej kurii potwierdzające poważny kryzys Kościoła.
Od lat trwa kryzys wizerunkowy kościoła, który umacnia się w związku z kolejnymi doniesieniami o pedofilii wśród księży. Kościół o tym wie i analizuje problem oraz szuka rozwiązania, które mogłoby nie tylko zatrzymać coraz większą falę apostazji, ale sprawić, że liczba parafian będzie wzrastała.
Po raz pierwszy problem licznych aktów wystąpienia z Kościoła katolickiego znalazł się pod lupą Instytutu Statystyk Kościoła Katolickiego im. Witolda Zdaniewicza już w 2011 roku. Na początku tego roku wrócono do badania problemu – tym razem wzięto pod lupę 210 osób, które zdecydowały się na apostazję. „Badanie wskazało, że zasadniczo są to osoby z dużych miast i stosunkowo młode, zaś najważniejszą przyczyną formalną wystąpień z Kościoła nie jest brak wiary, lecz negatywne postrzeganie instytucji Kościoła” – tłumaczył PAP dyr. Instytutu ks. dr Wojciech Sadłoń.
– Proszę Was, róbcie wszystko, aby ten dramatyczny akt odejścia był jednocześnie pierwszym dniem powrotu, bo Kościół jest miłującą matką, bo Kościół to jest także ten ojciec czekający na powrót marnotrawnego syna, gotów wybiec na spotkanie – apelował do księży abp Marek Jędraszewski.
By wystąpić z kościoła, oświadczenie w tej sprawie musi być złożone przez osobę pełnoletnią, zdolną do czynności prawnych. Pisemny wniosek składa się osobiście u proboszcza parafii zgodnej z miejscem zamieszkania. Konieczne jest załączenie świadectw chrztu.
