Laskowa mówi „nie” romskiej rodzinie z Limanowej, która szuka dla siebie nowego domu. Obecnie przebywają w Limanowej, ale zajmowana przez nich kamienica została przeznaczona do rozbiórki. Rodzina chciała przenieść się do Laskowej, ale spotkali się z protestem mieszkańców, którzy zebrali w tej sprawie blisko 300 podpisów, a władze miejscowości przychyliły się do ich prośby i nie wyraziły zgody na sprzedaż nieruchomości.
To już kolejna lokalizacja, gdzie nie ma zgody na zamieszkanie romskiej rodziny, która, choć wspierana rządową dotacją na zakup nowego lokalu, to szuka go na własną rękę. Zanim jednak dojdzie do finalizacji transakcji, konieczne jest wyrażenie zgody przez władze gminy, na której terenie ma dojść do zakupu i zamieszkania romskiej rodziny. Taki obowiązek przyjęto przy okazji podobnej sprawy, gdy jedna z romskich rodzin chciała zamieszkać w Czchowie, ale już po zakupie nieruchomości pojawiły się protesty i wyrazy niezadowolenia zarówno wśród mieszkańców, jak i władz gminy.
Teraz scenariusz się powtarza, bo mieszkańcy Laskowej boją się, że Romowie będą… kłopotliwi. W sieci pojawiły się komentarze mówiące, że „cyganie będą robić bałagan i ściągną do nas kolejnych, którzy zamiast pracować wolą żebrać”. Pełnomocnik rodziny przekonuje, że obawy są bezpodstawne, gdyż posiada dokumenty potwierdzające, że reprezentowana przez niego rodzina nie sprawiała do tej pory żadnych problemów, posiada zatrudnienie i prowadzi normalne życie. To nie przekonało jednak blisko 300 mieszkańców, którzy skierowali do władz Laskowej protest w tej sprawie. Wójt gminy przychylił się do próśb mieszkańców i nie wyraził zgody na zakup przez nią nieruchomości.
Efekt jest taki, że rodzina niebawem straci dach nad głową, a wciąż nie wie, gdzie będzie mogła zamieszkać. Przedstawiciel rodziny skierował już do Wojewody Małopolskiego pismo z prośbą o pomoc i interwencję w tej sprawie oraz włączenie się w ewentualne negocjacje z władzami Laskowej, która nie chce wyrazić zgody na zamieszkanie na jej terenie romskiej rodziny.
