Nie będzie zakazu dorożek na krakowskim Rynku Głównym. Taką decyzję na środowej sesji Rady Miasta Krakowa podjęli rajcy. Zakazu zaprzęgania koni do dorożek w celach turystycznych domagała się część mieszkańców, która złożyła projekt uchwały w tej sprawie. Projekt odrzucono głosami radnych PiS i Przyjaznego Krakowa.
Batalia o dorożki na Rynku Głównym toczy się od dłuższego czasu. Część mieszkańców wielokrotnie zgłaszała protesty w sprawie zwierząt, które mają być wystawiane na bardzo wysokie lub bardzo niskie temperatury.
Projekt uchwały podpisany przez ponad 800 mieszkańców przedstawiała radnym Agnieszka wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt, która przekonywała, że większość mieszkańców Krakowa dostrzega problem i jest przeciwnym wykorzystywania zwierząt do celów turystycznych. Podkreślała, że konie często są w złym stanie i po prostu cierpią, będąc wykorzystywanymi do ciężkiej pracy.
Władze miasta przekonywały z kolei, że zwierzęta są pod ścisłą kontrolą. W przypadku wysokich lub niskich temperatur kierowane są dodatkowe patrole i kontrole, które mają na celu monitorowanie stanu koni zaprzęganych do dorożek- nie ma więc mowy o nadużyciach czy cierpieniu, o którym przekonują autorzy projektu.
W swojej opinii prezydent Jacek Majchrowski zwrócił uwagę, że zakaz godziłby w ideę wspierania przedsiębiorczości oraz swobody jej prowadzenia, realizowaną przez Kraków. Przeciwko projektowi uchwały występowali również przedstawiciele dorożkarzy, którzy zwracali uwagę, że dbają o zwierzęta, a większość argumentów podnoszonych przez autorów projektu jest niezgodna z prawdą. Dodatkowo zwrócono uwagę na skomplikowany proces przygotowania zwierząt do pracy w zaprzęgu dorożek, który zajmuje woźnicom kilkanaście miesięcy żmudnej pracy, a wszystkie zwierzęta są pod stałą kontrolą i opieką weterynaryjną.
Za projektem głosowali radni z Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Krakowa dla Mieszkańców. Przeciwko byli radni prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków oraz Prawa i Sprawiedliwości.
