Krakowski ksiądz Łukasz Sz. znalazła się wśród osób zatrzymanych w związku ze sprawą handlu fałszywymi certyfikatami covidowymi. W ubiegłym tygodniu w Krakowie doszło do zatrzymania pięciu osób, w tym dwóch żołnierzy zawodowych, którzy mają być zamieszani w sprawę załatwiania fałszywych dokumentów dla osób, które nie chciały skorzystać ze szczepienia przeciwko koronawirusowi i nie posiadały statusu ozdrowieńca.
W ubiegłym tygodniu śledczy zatrzymali m.in. w Krakowie osoby, które miały zorganizować nielegalny biznes polegający na handlu fałszywymi certyfikatami covidowymi. Wśród zatrzymanych jest dwóch żołnierzy zawodowych, pielęgniarka oraz… krakowski ksiądz.
– Prokuratura ustaliła, że podejrzany, działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a także przyjmując korzyści majątkowe w kwotach od 100 do 200 złotych, kontaktował inne osoby w celu nabycia certyfikatu covidowego, podczas gdy osoby, które taki certyfikat uzyskały nigdy nie były zaszczepione – poinformował prok. Łukasz Wawrzyniak z prokuratury w Poznaniu, która prowadzi tę sprawę.
Cała grupa miała wymieniać się pomiędzy sobą kontaktami do osób zainteresowanych pozyskaniem certyfikatu, który umożliwiał m.in. podróżowanie bez konieczności badań PCR na obecność koronawirusa. Osoby te miały stawiać się w gabinetach, gdzie dawka szczepionki była niszczona przez pielęgniarkę, a następnie otrzymywały dokumenty poświadczające zaszczepienie.
Jednym z ogniw grupy miał być ks. Łukasz Sz., który prowadził posługę w krakowskim przeoracie Bractwa Świętego Piusa X. Duchowny usłyszał zarzuty oszustwa, poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej za zachowanie stanowiące naruszenie prawa. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.