Krakowscy strażnicy miejscy zostali zaalarmowani o niecodziennym spacerowiczu na ul. Krakowskiej. Patrol wysłany na miejsce zauważył… bobra, który najprawdopodobniej znudził się nadwiślańskim krajobrazem i postanowił wyruszyć na zwiedzanie miasta. „Pan się zastanowi jeszcze raz. Nie lepiej było w las?!” – pytają na facebooku strażnicy miejscy.
Krakowscy strażnicy miejscy ponownie udowodnili, że nie straszne im nawet najbardziej zaskakujące i niecodzienne interwencje. Tym razem pomocy potrzebował… bóbr, który wybrał się na poranny spacer ul. Krakowską.
Zwierze zostało bezpiecznie odłowione i przewiezione w swoje naturalne środowisko, ale przy okazji roznieciło kreatywność strażników, którzy postanowili uczcić obecność bobra… wierszem. Za kreatywność i pomoc dla gryzonia wielkie brawa!