Przygotowania do jego budowy trwały kilka lat, wydano na ten cel 500 tys. złotych i zaledwie miesiąc temu oddano do użytku dla dzieci i młodzieży. Długo jednak mali krakowianie się nim nie nacieszą, bo skateparkowi w Pychowicach grozi rozbiórka lub przenosiny, brzmi jak żart? Niestety to prawda, a wszystko przez to, że okolicznym mieszkańcom… przeszkadza hałas.
Skatepark w Pychowicach to długo wyczekiwana przez wielu mieszkańców inwestycji. Już w 2019 roku pomysł był zgłaszany w ramach Krakowskiego Budżetu Obywatelskiego, ale nie zebrał wystarczającej liczby głosów. Miasto zdecydowało jednak nie porzucać inwestycji i sfinansować ją ze środków budżetowych- i tak też się stało.
Po przygotowaniu niezbędnej dokumentacji i przeprowadzeniu konsultacji dotyczących m.in. miejsca ulokowania parku z przeszkodami miasto przystąpiło do budowy, by niespełna miesiąc temu oddać nowe miejsce dla miłośników jazdy na rolkach, wrotkach, deskorolkach czy rowerach wyczynowych.
Inwestycja spotkała się z dużym entuzjazmem szczególnie wśród nieco młodszych krakowian, który w tym rejonie nie mieli do dyspozycji żadnej infrastruktury, która pozwalałaby na rozwijanie swoich umiejętności oraz zainteresowań. Szybko okazało się jednak, że to, co mogło wydawać się sukcesem, a więc spora frekwencja skateparku, będzie jedną z przyczyn jego likwidacji lub przenosin.
Rada dzielnicy VIII w odpowiedzi na skargi złożone przez kilkudziesięciu mieszkańców, przygotowała uchwałę nakazującą przenosiny lub rozbiórkę parku z przeszkodami. Podczas głosowania nad uchwałą, radni wskazali, że skatepark mógłby zostać przeniesiony na teren Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego lub na Zakrzówek. Problem jednak w tym, że żadna z tych lokalizacji nie była uzgadniana ani z władzami UJ, ani też z Zarządem Zieleni Miejskiej.
Dodatkowe kontrowersje budzi fakt, że rada dzielnicy zdecydowała się na przygotowania i przegłosowanie uchwały nakazującej likwidację parku na podstawie zaledwie 90 głosów mieszkańców, którzy skarżą się na nadmierny hałas spowodowany jeżdżącymi w parku dziećmi i młodzieżą.
W uchwale zaznaczono jednocześnie, że w sprawie likwidacji parku przeprowadzono konsultacje społeczne. – Żadnych konsultacji nie przeprowadzono! Była jedynie petycja podpisana przez 90 osób za likwidacją. Na grupie Nasze Pychowice wrze. Dajemy znać, że uzyskawszy tę przykrą informację, w ciągu 2 dni zebrano ok. 200 podpisów ZA utrzymaniem skateparku! – czytamy w oświadczeniu grupy mieszkańców.
Radny Paszkowski przekonuje, że zdaje sobie sprawę z tego, iż większość mieszkańców jest za utrzymaniem tego miejsca. Zwraca jednak uwagę, że jego oddziaływanie najbardziej odczuwają najbliżsi sąsiedzi i że rada dzielnicy jedynie stara się naprawić błąd, który popełniono, wskazując na lokalizację skateparku właśnie w tym miejscu.
Zarząd Zieleni Miejskiej w najbliższym czasie ma się ustosunkować do decyzji rady dzielnicy, ale nieoficjalnie wiadomo, że przenosiny nie będą tak proste, jak wydaje się to radnym. Nowe lokalizacje wskazane przez nich nie są tak oczywiste, co może sprawić, że konstrukcja skateparku po rozmontowaniu, zamiast służyć dzieciom i młodzieży, trafi do magazynów ZZM czekając na lepsze czasy i mniej wyczulonych na hałasy radnych…