80 tys. złotych zadośćuczynienia za pobyt w areszcie w wieku niemowlęcym otrzyma 70-letni Ryszard A. W latach 50’ jego matka została umieszczona w areszcie przy Montelupich, w czasie gdy była z nim w ciąży. Mężczyzna domagał się od skarbu państwa 2 mln złotych odszkodowania za poniesione w związku z „pobytem” w areszcie.
Historia rozegrała się w latach 50’, gdy Maria A.- matka Ryszarda, została skazana za „udział w kontrrewolucyjnym związku przestępczym pod nazwą Odwet Górski, który przemocą miał obalić ustrój komunistyczny” oraz za to, że pracując w tartaku w Kamienicy „przeniosła z tej miejscowości serwis wywiadowczy zawierający tajemnicę państwową i wojskową i przekazała go Helenie K. i wiedziała, że ten serwis zostanie przekazany ambasadzie USA w Warszawie”.
Kobieta usłyszała wówczas wyrok 13 lat więzienia i została pozbawiona praw publicznych i obywatelskich praw honorowych, a następnie umieszczona w areszcie przy Montelupich. To właśnie tam kobieta donosiła ciążę i po pół roku pobytu w celi w klinice przy ul. Kopernika urodziła zdrowego chłopca, z którym przez miesiąc przebywała w szpitalu, a następnie przez kolejnych siedem miesięcy miała syna przy sobie, w celi więzienia.
Sąd zwrócił uwagę, że Maria A. nie może mówić o braku opieki, gdyż w czasie ciąży mogła liczyć na wizytę lekarza, a na prośbę o wyprawkę dla swojego syna, otrzymała od naczelnika więzienia zestaw składający się z czapeczki, sweterka, poduszki i drugiego koca. Po pobycie w areszcie chłopiec został zabrany przez swoją babcię w rodzinne strony, gdzie po czterech kolejnych latach dołączyła do niego matka, która odsiedziała w sumie 49 miesięcy, a w 1993 roku jej wyrok skazujący został unieważniony przez sąd, w dodatku kobieta otrzymała 27 tys. zadośćuczynienia za nieuprawiony pobyt w więzieniu.
Ryszard A. dopiero będąc dorosłym mężczyzną, z akt dowiedział się o miejscu swojego urodzenia i historii z nim związanej. Ciężko zatem mówić o tym, że wcześniej odczuwał on negatywne skutki pobytu w celi przy ul. Montelupich, choć jego radca prawny przekonywał sąd, że: „Jeszcze przed urodzeniem Ryszard A. był poddawany torturom, odczuwał cierpienie i stres matki, a jako niemowlę został pozbawiony odpowiedniej opieki czułości nawiązania związku emocjonalnego w warunkach wolności”.
Właśnie z tego powodu mężczyzna domagał się 2 mln złotych odszkodowania, sąd zasądził ostatecznie 80 tys. złotych, a wyrok jest prawomocny.