Już ponad 3 tys. osób domaga się, by w lokalnym referendum krakowianie mieli możliwość wypowiedzieć się w sprawie zakazu postoju dorożek konnych na płycie Rynku Głównego i na Starym Mieście. Apel wystosowało Krakowskiego Stowarzyszenie Obrony Zwierząt, które nadal zbiera podpisy w tej sprawie.
„Działając w trosce o dobro zwierząt, a także bezpieczeństwo mieszkańców i turystów wzywamy Państwa do odpowiedzialnego i merytorycznego podejście do tej sprawy, która jest coraz bardziej palącą skazą na wizerunku naszego miasta i jego władz. Tym bardziej, że to właśnie władze Krakowa są faktycznym organizatorem ruchu dorożkarskiego i wydają płatne koncesje na tego typu działalność, kompletnie ignorując postęp cywilizacyjny i idee współczesnej etyki.”- piszą członkowie KSOZ w swoim apelu kierowanym do radnych miasta Krakowa.
Zdaniem aktywistów na terenie miasta „regularnie dochodzi do dramatycznych zdarzeń i dantejskich scen z udziałem koni wykorzystywanych do ciągnięcia dorożek z turystami”. W trosce o zdrowie i życie zwierząt, od pięciu lat stowarzyszenie stara się przekonać władze miasta, by zakazały ruchu dorożkarskiego na terenie Krakowa. Z taką oceną nie zgadza się jednak część radnych i sami dorożkarze, którzy na stałe wpisali się w krajobraz miasta i są jednym z elementów promocji Krakowa na arenie międzynarodowej.
Komisja Rady Miasta ds. przygotowania referendum lokalnego zapewnia, że pytanie o „wprowadzenie zakazu funkcjonowania dorożek konnych w Krakowie” jest na liście proponowanych pytań referendalnych, ale to nie oznacza jeszcze, że na pewno takie pytanie w referendum się znajdzie. Właśnie dlatego członkowie KSOZ wciąż zbierają podpisy w tej sprawie i namawiają krakowian, by pokazali, iż są przeciwko dorożkom konnym w mieście.
W mieście nie ma jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Z jednej strony bowiem, ważne jest dbanie o kondycję zwierząt, ale z drugiej, konie są pod ścisłą opieką weterynaryjną, a w przypadku niesprzyjających warunków pogodowych urzędnicy zamykają, bądź przenoszą postoje dla dorożek w mniej nasłonecznione miejsce, w którym konie mogą schronić się przed wysokimi temperaturami, które w ostatnich latach coraz częściej goszczą w naszym regionie.
Na ten moment pod apelem podpisało się 3068 osób, swoje poparcie wciąż można wyrażać poprzez podpis petycji, dostępnej online.