fbpx
Dzieje się!

„Do not talk about F***t C**b” – recenzja nowego krążka Pro8l3mu

fot. Mateusz Gardocki

Po ponad roku warszawski duet PRO8L3M powraca z nowym„,rewolucyjnym” materiałem. Fight Club to pierwszy długogrający album z gościnnym udziałem polskich raperów. Już dziś preordery w dwóch wersjach dotarły do słuchaczy.

Pierwotnie „Block Party Mixtape”

Dla fanów Pro8l3mu rok 2020 był szczególnie trudny. Nie odbyła się trasa koncertowa promująca kontynuacje, dla wielu słuchaczy najlepszego polskiego hip-hopowego albumu „Art Brut Mixtape”.

Odwołane zostało kolejne wydarzenie „Block Party” i w ramach rekompensaty Oskar i Steez obiecali słuchaczom płytę z gościnnym udziałem innych artystów, którzy mieli wystąpić na wspomnianym wydarzeniu. Tak się nie stało – dostaliśmy LP o zupełnie innej nazwie i z gościnnymi zwrotkami w większości twórców warszawskiej sceny. Na płycie nie zabrakło topowych młodych raperów takich jak Kukon czy Szpaku. Z Ekipy JWP/BC usłyszymy Ero i Młodego Drona (ex JWP). Kaz Bałagane, Sokół, Pezet i Paluch – zasilili grono zaangażowanych w być może płytę roku 2021. Czy Fight Club, mimo swojej rewolucyjnej formy, odejścia od cudownej dla wielu fanów niedostępności, jest w stanie powtórzyć sukces poprzednich krążków? Odpowiadamy – „o człowieku pewnie”

Oskar niczym Narrator/Edward Norton

To bardzo zuchwała interpretacja, idealistyczna wizja dla najbardziej ortodoksyjnych fanów Pro8l3mu, niekoniecznie zachwyconych ilością featuringów. W kultowym obrazie Finchera to Narrator (Eward Norton) jest postacią prawdziwą, Tyler Durden (Brad Pitt) pojawia się i znika. Uznajmy Oskara za Narratora a wszystkich „kumpli” za postaci tylko tu i teraz, na tej płycie. Czy znikną? Odpowiedź na to pytanie poznamy przy okazji premiery kolejnego materiału duetu z Mokotowa. Odchodząc jednak od filmowych porównań, mam wrażenie, że Pro8l3m wykrzesał to, co najlepsze z każdego z zaproszonych artystów. Przeniósł się do przeszłości gamingowej wspólnie z Kazem Bałagane i Szpakiem, stworzył arcydzieło Freon z Dawidem Podsiadło, pokazał, że „to właśnie hip hop” z PIHem i Kukonem. Wreszcie najbardziej „warszawski” kawałek – Animal Planet z Wilkiem WDZ i Ero JWP. Świetny klip do A2 z Paluchem zapewnił słuchaczy dzień przed premierą, że materiał będzie naprawdę mocny. Nie możemy porównywać wartości lirycznej Fight Clubu do starszych albumów, na których duet podejmował tematy dehumanizacji ludzkości, uzależnienia świata od internetu czy wizji roku 2040. Ponownie inspiracją jest kinematografia, nie Heat z Alem Pacino czy kultowa Rodzina Soprano, ale Podziemny Krąg Davida Finchera. Do czternastu piosenek na płycie, Pro8l3m dokłada trzy bonusowe utwory, które usłyszeć mogą posiadacze dzieła w wersji fizycznej.

Sample, Scratche – to właśnie hip-hop

Steez nadal utrzymuje wysoką formę muzyczną, dla starych wyjadaczy nie zabraknie scratchy, a nieodłącznym elementem pozostaną filmowe sample. Czy nowy materiał przebił wysoko postawioną poprzeczkę Art. Brutu 2? Na to pytanie nie udzielamy jednoznacznej odpowiedzi. Można stwierdzić, że obie płyty mają ze sobą coś wspólnego, mowa tutaj o utworze GeForce na którym Książę Nieporządek i Oskar wspominają legendarne gry, o których większość już zapomniała albo urodziła się zbyt późno by w ogóle rozpocząć rozgrywkę.

Każdy znajdzie coś dla siebie

Płyta z pewnością trafi zarówno do młodych, jak i starszych słuchaczy hip-hopu. Odpowiednio, młodzież przyciągną featy Szpaka i Kukona a starszych Ero, Wilka czy Sokoła. Mamy nowy materiał, który jest zupełnie inny od wszystkich pozostałych. To na co czekamy teraz najbardziej to odsłuch na żywo. Nie prędko Pro8l3m wróci do koncertowania, pandemia wywróciła nasz świat do góry nogami więc załóżmy słuchawki i uzbrójmy się w cierpliwość.

Na sam koniec pozostaje nam pogratulować Piotrowi Szulcowi, Oskarowi Tuszyńskiemu i wszystkim zaangażowanym w projekt Fight Club.

„Spotykają się po latach, jak to w takich bajkach
Gra George Michael, szlug, ale jointy najpierw z Lucky Strike’a
Pamiętają – sterta ubrań: majtki, kurtka, Nike’i, lycra
Tylko w budynku naprzeciw dumnie mruga napis „Fight Club”
Są znów tak uparte, idą bez słów tam na parter
Traktując życie znów tak samo jak swój strach – półżartem
Chcą być znów razem, szeptać słowa znów tak jak mantrę
Mieć lekko usta otwarte i ślady na skórze wytarte
A teraz jak najprościej – oddech, pościel znów pachnie wanilią
Znów nie proszą, powiedz, nie znając swych tak nazwisk, jak imion
Znów świat je nienawidzi, jak chcą to niech zabiją
Trupy niech spalą, zatem ich zdrowie Rakiją
Wstyd na bok, płyń jak noc w swoim rytmie, na przekór
Bez libret, bez reguł, bez Victoria’s Secret, bez stresu
W ten wieczór oszukać codzienności swej blichtr
Milczeć jak płomienie, w ich tle być znów enfant terrible”
 – Oskar, Freon

Autor zdjęcia: Mateusz Gardocki
Instagram: @tuhajbejowicz
Strona internetowa: https://mateuszgardocki.pl/

Gorące pozdro i podziękowania dla Mateusza Gardockiego za jedno zdjęcie z jednej ze wspaniałych tras koncertowych.
Kacper Balawajder