Mariusz Jop zostaje na stanowisku trenera Wisły Kraków. Zarząd klubu postanowił w ostatnim dniu 2024 roku przedłużyć kontrakt ze szkoleniowcem do kończą czerwca 2026 roku. To oznacza, że przynajmniej na ten moment nie ma tematu poszukiwań nowego trenera, który miałby poprowadzić Białą Gwiazdę do wyczekiwanego awansu do PKO Ekstraklasy, to zadanie będzie spoczywało na barkach Jopa.
Wisła Kraków od kilku sezonów miota się nie tylko w sprawie stabilizacji organizacyjnej, finansowej, ale przede wszystkim sportowej. Zawodnicy nie potrafią utrzymać stabilnej formy i w efekcie tego Wisła podróżuje po tabeli 1 ligi, zamiast pewnie myśleć o najwyższej klasie rozgrywkowej.
W ostatnich miesiącach Mariusz Jop powrócił na stanowisko trenera Wisły Kraków po tym, jak z klubem pożegnał się Kazimierz Moskal. Początek jego pracy był udany, a Biała Gwiazda zaczęła zdobywać cenne punkty i piąć się po szczeblach tabeli. Tradycyjnie już jednak nie brakowało również potknięć i porażek z teoretycznie niżej notowanymi rywalami. W efekcie tego, drużyna Mariusza Jopa zakończyła 2024 rok na 7. miejscu w tabeli 1 ligi i do Bruk-Bet Termalica Niecieczą traci aż 15 pkt. Strata do trzeciej Miedzi Legnica nie jest już jednak tak przerażająca i wynosi 8 pkt.
To oznacza, że wiosna ponownie będzie kluczowa dla Wisły Kraków, która- jeśli chce się podnieść finansowo i uporządkować ciągnące się od lat problemy, będzie musiała zdobywać punkty i zmierzać w kierunku PKO Ekstraklasy. Gra w najwyższej klasie rozgrywkowej to bowiem nie tylko prestiż, ale również zdecydowanie większe pieniądze pochodzące choćby z praw telewizyjnych. Tymczasem z finansami w Białej Gwieździe wcale nie jest najlepiej, bo dług klubu wciąż wynosi ok. 100 mln złotych. Pocieszające może być jednak to, że znacząco wzrosły również przychody klubu, który na bieżąco spłaca wszystkie swoje zobowiązania i zadłużenia, a budżet jakim dysponuje Wisła mógłby zrobić wrażenie nie tylko na drużyna 1 ligi, ale również wspomnianej już PKO Ekstraklasy.
