fbpx
Komunikacja

Wiózł pasażerów busem z… dziurawym dachem i łysą oponą

Łysa opona, problemy z układem kierowniczych i hamulcowych, a także woda kapiąca… na głowy pasażerów. Bus w takim stanie wiózł pasażerów z Myślenic do Krakowa. Stan techniczny pojazdu wzbudził podejrzenia jednej z pasażerek, która zawiadomiła policję. Ponownie wraca pytanie o stan techniczny krakowskich busów kursujących pomiędzy ościennymi gminami.

Do zdarzenia doszło w środę 14 kwietnia. Policjanci otrzymali zgłoszenie od kobiety, która podróżowała busem wożącym pasażerów między Myślenicami i Krakowem. Na miejsce wysłano patrol grupy SPEED, która przyjrzała się pojazdowi. Podstawowa kontrola wykazała, że jedna z opon nie nadaje się już do użytku ze względu na brak odpowiedniego bieżnika. Dodatkowo w aucie pojawiły się problemy z układem kierowniczym i układem hamulcowym.

Efekt kontroli to mandat i zatrzymany dowód rejestracyjny. Pasażerowie zostali wyproszeni z pojazdu i musieli szukać zastępczego transportu, a kierowca na lawecie dostarczyć pojazd do mechanika. Dopiero po ponownym badaniu technicznym i usunięciu usterek, będzie mógł odzyskać dowód rejestracyjny.

To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach i latach. Kierowcy busów od dłuższego czasu znajdują się pod lupą policji, która prowadzi wyrywkowe kontrole trzeźwości oraz stanu technicznego pojazdów. Zdarzają się niestety usterki, które eliminują pojazdy nie tylko z poruszaniu się po drogach, ale także bezpiecznym wożeniu pasażerów. Mandat i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego, to w tym przypadku najłagodniejszy wymiar kary. W przypadku spowodowania wypadku z powodu złego stanu technicznego pojazdu mogą być bowiem zdecydowanie poważniejsze.