W jednym z pustostanów w Płaszowie policjanci odnaleźli dwutygodniową dziewczynkę przebywającą w dramatycznych warunkach. Noworodkiem „opiekowali się” pijani rodzice, którzy – jak się okazało – byli również poszukiwani listami gończymi. Dziecko trafiło do szpitala.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które wpłynęło do służb. Mieszkańcy zaalarmowali policję, że w zrujnowanym budynku przy ul. Saskiej przebywają bezdomni z małym dzieckiem. Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, zastali 40-letnią kobietę i 43-letniego mężczyznę. Oboje byli nietrzeźwi. W środku, w zimnym i zagrzybionym pomieszczeniu, znajdowała się również dwutygodniowa dziewczynka.
Jak ustalili policjanci, dziecko urodziło się na początku marca w jednym z krakowskich szpitali. Rodzice nie tylko nie zadbali o jego bezpieczeństwo, ale nawet nie zarejestrowali go w urzędzie stanu cywilnego. Dziewczynka żyła więc „poza systemem” i w całkowitym zaniedbaniu. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która przewiozła niemowlę do szpitala. Dziecko zostało zabezpieczone, a jego stan zdrowia jest monitorowany przez lekarzy.
Rodzice zostali zatrzymani. Szybko wyszło na jaw, że są poszukiwani – kobieta i mężczyzna mieli do odbycia kary więzienia za wcześniejsze przestępstwa. Trafili już do aresztu, a śledczy analizują obecnie możliwość postawienia im dodatkowych zarzutów, w tym narażenia życia i zdrowia dziecka. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawą zajmuje się również sąd rodzinny i opiekuńczy.
